LAWINA, NIE – ŚMIERTELNA

wcale, pytań o winie, spadła na moją głowę i bardzo się z tego cieszę. To bardzo logiczne pytania.

Witajcie wszyscy Ci, którzy są blogowymi przyjaciółmi mojej Dreamu. Dzięki za te wszystkie pytania tym, co mieli odwagę je zadać. Mam nadzieję, że w trakcie naszych audycji winiarskich przyłączy się do nas jeszcze większa rzesza tych, którzy nie zawsze mogą zasnąć z powodu tego szlachetnego trunku. Uwierzcie lub nie, ale naprawdę, nie wiedziałem od czego zacząć dopóty, dopóki nie pojawiły się Wasze pytania. Ponieważ „wino jest odpowiedzią Ziemi na zaloty Słońca” to nic dziwnego, że dla wielu z nas wiedza o nim wydaje się być lekko kosmicznego pochodzenia. Poza tym, ta piękna tradycja, obcowania z winem, dopiero dojrzewa w naszym kraju. Nie wymagajmy więc, od niemowlaka, wspinaczki na K2.  Mam nadzieję, że nie pomyśleliście, ani przez chwilę, że ja to mam fajnie i nie  mam wątpliwości, jeśli chodzi o wino. No cóż, nic bardziej mylnego, mam ich bardzo wiele. Czym głębiej wchodzę do mojego winnego lasu tym więcej drzew tam znajduję, a wtedy nawet GPS nie zawsze mi pomaga.  Całe szczęście, że wiemy z której strony otwiera się butelkę bo inaczej nie wiedzielibyśmy, z której strony to wszystko ugryźć.

 Tak czy owak, temat jest bardzo wdzięczny i, o dziwo, dość prosty, co postaram się Wam wszystkim pokazać w kolejnych odcinkach. Jestem pewien, że żaden GPS nie będzie nam potrzebny, do naszych winnych rozważań, i wszystko utrzymamy w konwencji prostej i przyjemnej. Bo, tak naprawdę, potrzebne są nam rzeczy proste i użyteczne. Zauważyłem, że niektóre pytania ocierają się także o tematykę związaną z savoir vivre i samym serwisem wina. To tez podniosło mnie na duchu bo to znaczy, że jest duch w narodzie, chcemy się uczyć i widzimy potrzebę asocjowania się z tym co piękne, eleganckie i przyjemne. Wiem, że macie poczucie humoru i dystans do siebie, to widać po Waszych wpisach na blogach i rozmowach z moją żoną. To dobry znak, bo będziemy mogli pośmiać się bez żadnych obaw.

Jak to widzę technicznie? Pomyślałem, że chciałbym Was uhonorować jakoś, każdego z osobna,  za te wszystkie pytania, które już są i za te co nadejdą oraz, żeby moja notka była odpowiedzią dla danej osoby zadającej pytanie i oczekującej na odpowiedź. Przyjmijmy zatem, że cały cykl będzie się nazywał: „ NICK i Wino”. A więc, każda notka będzie zatytułowana, po prostu, Waszym Nickiem i, poniżej,  pytaniem zadanym na blogu Dreamu, np.:

Adam i Wino

‘Dlaczego wino robimy z winogron a nie z arbuza?’

W ten sposób, łatwo, będziecie mogli, już po  pierwszym kliknięciu, stwierdzić czy nadeszła już odpowiedź na Wasze pytanie. Co o tym sądzicie?

… dziękuję, bardzo się cieszę, że się Wam ten pomysł podoba.

 

Pozdrawiam Was wszystkich i do poczytania.

3 myśli na temat “LAWINA, NIE – ŚMIERTELNA”

  1. Jeśli chodzi o mnie, to pomysł jest dobry, tylko prosiłabym jeszcze o jakiś podtytuł, ponieważ łatwiej będzie szukać. Jeśli czasem ktoś będzie chciał przeczytać jeszcze raz…. a zapomni kto zadał jakie pytanie…

  2. A właśnie, dlaczego nie robi się wina z arbuza? Ponoć da się. Czy dlatego że takiego napitku wg Komisji Europejskiej i Francuzów nie można by było nazwać winem 😉 ? A wina/napoje alkoholowe z innych owoców niż winorośl?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *