Nadszedł kolejny moment, w którym można bez pośpiechu poeksperymentować z winem zakładając, że nie będziemy się nigdzie spieszyć i prowadzić pojazdów mechanicznych. Święta to czas relaksu i spotkań rodzinnych. Tradycja nie przewiduje, co prawda, nakrycia dla niespodziewanego gościa ale, zawsze możemy „zaprosić” Bachusa aby towarzyszył nam w naszych doznaniach kulinarnych.
Tym razem przyglądamy się temu co w trawie piszczy, czyli co może się znaleźć na śniadaniowym stole.
Jajka – Mówi się, że Wielkanoc to „jajeczne” święta i trudno się z tym nie zgodzić ale, towarzyszy im wiele innych smakołyków o wyraźnych i dobrze doprawionych smakach, które doskonale wzbogacają i uzupełniają walory naszych pisanek.
Biała Kiełbasa – ikona wielkanocnego śniadania, bez której trudno je sobie, w ogóle, wyobrazić. Oczywiście w towarzystwie chrzanu lub ćwikły. Przygotowywana głównie na dwa sposoby: parzona i pieczona. Muszę przyznać, że z domu rodzinnego wyniosłem tradycję smakową kiełbasy parzonej ale, odkąd moja żona znalazła doskonały przepis na kiełbasę pieczoną z cebulą i czosnkiem, to w tej właśnie postaci towarzyszy nam już od lat. Jest boska, pełna dodatkowych aromatów i smaków. Delikatna, soczysta i nasiąknięta kąpielą soków podczas pieczenia. Chrzan lub ćwikła oraz świeży chleb z masłem sprawiają, że za oknem może leżeć nawet metr śniegu…
Żur – lub Biały Barszcz, jak kto woli, to również bardzo ważna i tradycyjna potrawa wielkanocna. Mówimy oczywiście o wersji prawdziwej czyli zrobionej na naturalnym zakwasie a nie z „torebki”. Dobrze skomponowana zupa charakteryzuje się doskonałym balansem pomiędzy kwasowością i przyprawami, a smakami dodanej kiełbasy, szynki lub boczku oraz warzyw i jajka. Najtrudniej uzyskać perfekcyjną kwasowość, która harmonijnie łączy pozostałe elementy smakowe. Zbyt niska kwasowość sprawi, że całość będzie mdła, słodkawa i bez wyrazu. Jej nadmiar z kolei, zdominuje całość i nie pozwoli ucieszyć się, w pełni, pozostałymi smakami. Są też i tacy, którzy uwielbiają go z dodatkiem chrzanu.
Wędliny – szynka, baleron, polędwica, kabanosy, kiełbasy i inne wędliny, np.: pieczone boczki, schaby, łopatki czy karkówki, podawane w postaci wędlin to przysłowiowe niebo w gębie. A niech jeszcze, daj Boże, będą własnej produkcji to wtedy już, w ogóle, nie można sobie wyobrazić większej uczty dla podniebienia.
Sałatka Jarzynowa – lub warzywna, jak mówią inni, to również bardzo tradycyjna potrawa w wielu domach. Szalenie pożywna i bogata w wartości aromatyczne i smakowe. Doskonały dodatek do wędlin podawanych z chrzanem lub ćwikłą. Powinna być umiejętnie przyprawiona, przyjmując postać potrawy łagodnej, ‘neutralnej’ w stosunku do pozostałych elementów śniadania. Często przygotowywana jest świadomie po to, aby „gasić” pożar podniebień, szczególnie u dzieci.
Sos Tatarski – to, oprócz czystego majonezu, nieodłączny towarzysz naszych kraszanek i pisanek. Pozornie prosty w przygotowaniu wymaga jednak pewnego doświadczenia w łączeniu składników o mocnych i charakterystycznych smakach – marynowane grzyby i kiszone/konserwowe ogórki. Pewnie wiele osób pójdzie na skróty i kupi gotowca, ale o tym nie warto wspominać. Warto, z kolei, pokusić się o szczyptę wysiłku i zrobić go samemu. Przyjemność spożywania smacznych jaj wiejskich z takim sosem tatarskim i świeżą wędliną jest gwarantowana.
Chrzan / ćwikła – tak, bez tych prostych atrybutów święta nie mogłyby się odbyć. Biała kiełbasa nie byłaby sobą, a biały barszcz, dla wielu osób, straciłby swój niepowtarzalny smak i aromat.
Sernik / Mazurek / Babka – to popularne standardy, których obecność w świątecznym menu jest tak samo obowiązkowa, jak pozostałych pozycji przedstawionych powyżej.
Przyjrzyjmy się teraz możliwościom proponowanym przez Bachusa i nie tylko. Pomyślałem sobie, że przy okazji wina można wspomnieć także o innych alkoholach i napojach, które może już nawet mają swoje tradycyjne miejsce w wielu naszych domach. Zaczynając od wina, powiem od razu czego powinniśmy unikać: NIE KUPUJEMY WINA Z WYRAŻNYM SMAKIEM DRZEWA lub/i DĘBINY, starzonych w beczkach. Połączenie smaku jajek i takiego właśnie wina jest wyjątkowo chybione. Nie chcemy się przecież umartwiać w tak radosnym dniu, prawda? Starajmy się zaopatrzyć w wina lekkie do średnich, w budowie, owocowe. A w ogóle, to przecież wiadomo nie od dzisiaj, że najlepszym winem do śniadania jest wino musujące. Tak więc, poczynając od najtańszego w supermarkecie, poprzez lepsze pozycje typu Sekt, Prosecco, Asti Spumante, wszelkie francuskie Crémant, Cava i Szampan, wszystko będzie doskonałym wyborem do potraw wymienionych powyżej. Oto propozycje, przedstawiane jak zwykle, po średniku, od najbardziej polecanych do tych najmniej:
Jajka
WINO MUSUJĄCE WYTRAWNE; SZAMPAN, szczególnie Blanc de Blancs; Białe Burgundy; Chardonnay nie beczkowe, szczególnie owocowe; Wina Rosé z Nowego Świata; Pinot Blanc z Alzacji; Sauvignon Blanc; Pinot Gris/Grigio; Riesling; Gewürtztraminer; Sancerre z Doliny Loary; wytrawny Muskadet; Beaujolais.
Doskonałymi kompanami potraw z jajek mogą być także: Sok Pomidorowy; Herbata Darjeeling; Piwo pszeniczne.
Biała Kiełbasa
PIWO, szczególnie typu ALE lub LAGER; WINO MUSUJĄCE
Żur
SHERRY !!!
Ja to już kiedyś mówiłem, przy okazji pisania o winie do Wigilii. Odsyłam Was do tej notki bo warto zaryzykować. Ponowię apel do odważnych: spróbujcie tej zupy z dodatkiem wytrawnej Sherry. Kieliszek przy talerzu ale także, niewielka ilość Sherry dodana do samej zupy, w talerzu. Efekt doskonały, nowy sposób podawania tradycyjnego dania może stać się ciekawym doświadczeniem dla zaproszonych gości i nas samych. Polecam.
Wędliny
BEAUJOLAIS, szczególnie klasy CRU; czerwone BURGUNDY; CHARDONNAY nie beczkowe; Gewürtztraminer; Pinot Grigio; Pinot Noir, szczególnie kalifornijskie; wina czerwone z Doliny Loary (Chinon).
Sałatka Jarzynowa
WINO MUSUJĄCE; SZAMPAN
Sos Tatarski
WINO MUSUJĄCE; SZAMPAN; CHARDONNAY nie beczkowe.
Chrzan
PIWO, szczególnie typu Ale; SZAMPAN, szczególnie wytrawny Rosé; BEAUJOLAIS; Pinot Grigio; Wino musujące; Wina białe ‘off-dry’ lub lekko słodkie; Sauvignon Blanc; wytrawny Riesling; Gewürtztraminer.
Polecam tutaj również drinki na bazie soku pomidorowego, np.: ‘Bloody Mary’ lub bezalkoholowe ‘Virgin Mary’, dla dzieci i …kierowców.
Jak widać, poza nielicznymi wyjątkami, wino musujące i białe lekkie wina stanowią trzon wyboru do śniadania wielkanocnego. Wierzę, że każdy znajdzie na tej liście swoje ulubione lub sprawdzone wcześniej pozycje. Dodam jeszcze do tej listy dwie pozycje, które bardzo często pojawiają się w dobrych restauracjach, szczególnie hotelowych, przy okazji serwowanego śniadania. Każdy z nas choć raz słyszał nazwę „Bellini” lub „Mimosa” Coctail. To bardzo wdzięczne i proste koktajle na bazie wina musującego lub szampana, podawane w kieliszku typu flet lub tulipan.
Bellini to kompozycja 2 części wytrawnego wina musującego (tradycyjnie- Prosecco) oraz 1 części musu brzoskwiniowego (zmiksowany owoc lub gotowy mus).
Mimosa jest jeszcze mniej wymagająca składnikowo i zawiera równe części, soku pomarańczowego i wytrawnego wina musującego.
Zachęcam do ich spróbowania, jako aperitif i toast śniadaniowy zarazem. Doskonałe. Może okaże się, że ktoś poprzestanie tylko na tym wyborze? Celowo pominąłem zestaw win deserowych, do ciast, bo o nich pisałem już przy okazji zestawu win do Wigilii. Zapraszam więc do notki pt.: „Jakie wino do Wigilii – ciąg dalszy” i wszystko stanie się jasneJ. Zachęcam, jak zwykle, do dokonywania nowych, może czasem ryzykownych, wyborów przy zakupie win.
Życzę, Wam wszystkim, bardzo zdrowych, radosnych i spokojnych Świąt Wielkanocnych oraz wielu mile spędzonych chwil w gronie najbliższych osób i przyjaciół.
Pozdrawiam,
P.S. Chyba przyjdzie nam w tym roku zmienić nazwę „Lanego Poniedziałku” na…”Rzucany Poniedziałek” – śnieżkami i lodowymi soplami!